Janisław leciał z Pyrzowic (Katowice) do Mediolanu. Lot z Ryanairem zajął mu niecałe 1,5 h i kosztował w granicach 160 zł, mógł zabrać 20 kg bagażu + 10 kg w podręcznym. Następnie zapłacił 10 euro za bilet do Turynu i przejechał się superwygodnym pociągiem poniżej 2 h. Uwaga: we Włoszech mało kto mówi po angielsku, dlatego trudno liczyć na jakiekolwiek informacje, np. bilet kolejowy kasujemy na peronie, a nie w pociągu. Kary są serwowane bez taryfy ulgowej - 50 euro. Z dworca w Turynie można w pół godziny na piechotę dostać się do centrum miasta. (Janisławowi zostawiam miejsce na zachwyty)
Jul wylatuje z Balic (Kraków) o 15.15, na miejscu w Turynie ma być o 17.15. Może zabrać 20 kg bagażu + 8 kg w podręcznym. Takie loty organizowała Meridiana za 74 euro (ok. 250 zł), ale od października zawiesza połączenia do Polski. Tak więc zostaje tylko podróżowanie Ryanairem albo Wizzairem (i może czymś jeszcze) do Mediolanu. Bezpośrednie połączenie z Wrocławia do Mediolanu zaczyna się od 56 euro, we wrześniu w godzinach 17.05 - 18.35. Autobusów nie polecamy - można zabrać więcej bagażu, ale podróż trwa 22-24 h. Jul był sobie obejrzał Balice, gdyż pierwszy raz bytował na lotnisku w swym nieświatowym życiu, i stwierdził, że pewnie sobie poradzi z bramkami i przepisami lotniskowymi (byle nie zniszczyli/zgubili/zatrzymali/wykasowali/naświetlili/porysowali laptopa). Na razie kończy sesję i tęskni za Janisławem zapatrzonym w Alpy i miasto nocą.
Do kontaktów z nami polecamy skype'a - loginy jak adresy mailowe na gmailu. Testowaliśmy wczoraj jakość rozmów łącznie z obrazem i wszystko pięknie działa, a poza tym za darmoszkę (jak to mówi Babs ;) Poza tym zachęcamy do komentowania postów i pisania maili - chyba nie sądzicie, że zastąpią Was jacyś włochaci Włosi :P Już niedługo umieścimy zdjęcia miasta i opiszemy jego atrakcje. Till then.
8 komentarzy:
Ahoj Julio!
Ale macie fajno, będziecie sobie we Włoszech :) Byłem co prawda całkiem niedawno (patrz http://gregoriow.geoblog.pl -> Malta 2008), ale jakoś zawsze mi trochę Włoch brakuje. Trochę to może dziwne, bo z mym rodzinnym Wrocławiem czuję się bardzo mocno związany. Hm.
Z tym angielskim niestety (chyba) prawda. Żeby się we Włoszech czuć naprawdę swobodnie (i móc bez przeszkód obserwować społeczne i nie tylko ciekawostki), lepiej się włoskiego trochę nauczyć, co takie trudne być wcale nie musi.
Udanego i owocnego w ciekawe notki pobytu życzę!
Pozdrawiam!
GregorioW
Witaj Grzesiu :)
Jesteśmy oboje zaszczyceni Twoim Pierwszym-W-Historii-Komentrzem-Na-Naszym-Blogu. Janisław już dawno mnie prześcignął w nauce włoskiego, tak więc w większości sytuacji codziennych będę świecić oczami i mlaskać. Mam nadzieję, że kurs włoskiego na uniwerku rozwinie we mnie umiejętność chrząkania i potakiwania w odpowiednim momencie ;) A tak serio to niezwyklem podekscytowana, więc postaram się choć część swoich zachwytów blogowo przekazać.
Uściski!
a czy jeśli tytuł posta brzmi "jak się do nas dostać" to znaczy że można się już czuć zaproszonym? :]
pzdr!
janek (ale inny ;)
Pewnie, że można :) Zalecany jest jednak kontakt mailowy w celu bliższych ustaleń. No i musimy opracować plan zwiedzania :P
A przyślecie mi kartkę? :)
Jeśli znajdziemy jakąś godną to z pewnością. W innym wypadku będziesz się musiał zadowolić ckliwym mejlem ;)
Ahoj Julio i Janie!
"Ryanarem, Wizzairem (i może czymś jeszcze)" piszesz. I ja mam takie "coś jeszcze". Lata z Wrocławia do Mediolanu (ale nie do Bergamo, tylko do Malpensy) linia Volareweb (volareweb.com), rzuciłem przykładowo wylot 6 XI, powrót 11 XI, wyszło 80 euro (tylko bagaż ręczny). Trzeba by tylko rozpoznać dojazd z lotniska :)
Pozdrawiam!
--
GregorioW
>GregorioW
Ahoj!
Dzięki za cenną radę.
Właśnie sprawdziliśmy, że z Malpensy jeździ pociąg do Mediolanu, autobus tamże oraz autobus bezpośrednio do Turynu. Tylko wybierać.
Prześlij komentarz