czwartek, 25 grudnia 2008

Turyzm - Wjazd na Supergę cz. 2

Góra, na której znajduje się Superga, porośnięta jest gęstym lasem. Utworzono tam nawet park krajobrazowy i w połowie trasy kolejki zorganizowano przystanek dla miłośników trekingu. Stromo jest niemożebnie, a w okolicy łasice i inne niedźwiedzie. Wyżej już tylko parking i kawiarenki.

Mało eksponowane zaplecze bazyliki. Mieści się tam sporej wielkości klasztor, w którym został jeden tylko zakonnik. Budynek powoli popada w ruinę i nie pomagają mu nawet turystycznie atrakcyjne grobowce Sabaudów. Natomiast powoli remontowane jest wnętrze bazyliki. W bileterni udało nam się kupić kartki wydrukowane w latach 70. Liczne są też pamiątki po piłkarzach AC Torino, których samolot rozbił się o wzgórze w 1949 roku z powodu gęstej mgły. Byli młodzi, zdolni i przystojni, tak więc Turyn do tej pory nie może się pogodzić z ich stratą.

Alpejskie widoki zza i spoza drzew.

Uroki drogi powrotnej = obolałe stopy i pojękiwania ;)

3 komentarze:

Netherfield pisze...

śliczne widoki i piękne zdjęcia. Powinniście tam chodzić na spacer codziennie, żeby zachować dobrą formę psychiczną i estetyczną. :)

GregorioW pisze...

Droga Malwino!

Widzisz, szczęście mają nasze drogie JulJany, bo akurat jak zajrzeliśmy tam Jan, mój brat i ja, to ledwośmy przez mgłę/smog Mole dojrzeli. Spodziewam się więc, że wtedy nie poprawiłoby to zanadto formy estetycznej ;) No, chyba że sam zębaty tramwaj (wł. tranvia a dentiera) ze swoim ciekawym drewnianym wystrojem :)

Giulia e Giovanni!

Ale Wam zazdroszczę! ;)

Tanti saluti da Polonia!

--
GregorioW

Jul pisze...

@Malw
Ja Ci dziękuję za taki spacer codzienne :P Już mnie Janisław namawiał na jogging nad Po o 6.00 rano, ale schowałam ucho pod poduszkę :P

@Gregorio
Właśnie sobie uświadomiłam, że dla Janisława to była 3 bytność na Superdze :P Ale drugi wjazd zębaczem, więc chociaż tyle gra w opisie ;)