Grzesiu, mówisz masz ;) Dziś będzie o Kolumbie i portowej świetności miasta. Zacznijmy jednak od dworca Principe (głównego), który posiada tablicę z rozkładem uderzająco podobną do wrocławskiej :P
Myśleliśmy, że to takie wyjątkowe we Włoszech, ale dworzec Santa Maria Novella we Florencji ma taką samą...
Genua leży nad malowniczą (niegdyś) zatoką i rozciąga się na ponad 35 km. Stary Port został przekształcony w część rozrywkową - pełno tu jachtów, wodnych kawiarni, wesołomiasteczkowych urządzeń i turystów oczekujących na wejście do supernowoczesnego akwarium (na zdjęciu widoczna jest kopuła stanowiąca jego część - biosferę). Nieco dalej, w Nowym Porcie, stoi zwielokrotniony żuraw, który wygląda jak ogromna biała ośmiornica do góry mackami (na szczęście bez przyssawek). Podobno do dziś jest to najważniejszy włoski port, choć większość rejsów transatlantyckich rozpoczyna się w Neapolu.
Tuż przy dworcu głównym, na Piazza Aquaverde, znajduje się pomnik niejakiego Cristoforo Colombo podpisany jakimś odpowiednikiem zwrotu "wdzięczni rodacy". Problem w tym, że Kolumb tylko "prawdopodobnie" urodził się w Genui, a był przecież naturalizowanym Hiszpanem. Poza tym wygląda uroczo wśród muszelek i chyba tylko one odróżniają go od wizerunków Kopernika. Drzewa, które otaczają pomnik, pełne są wieczorami ptasich świergotów.
Wchodzimy w Il Piano di Sant'Andrea, najstarszy skrawek miasta. Poniżej "Dom Kolumba" przy Piazza Dante mieszczący muzeum związane z osobą wielkiego podróżnika. Widać, że ostatni generalny remont odbył się tu w XVII wieku.
Dzięki naszemu prześwietnemu przewodnikowi wiemy, iż to krużganek św. Andrzeja, ostatek XII-wiecznego klasztoru benedyktynek, który zlikwidowany został chyba za czasów napoleońskich. Na tabliczkach turystycznych wykazano podobieństwo krużganku do budowli z czasów rzymskich :P Podobno w Genui mnóstwo jest antycznych pozostałości, ale udało nam się znaleźć jedynie wspaniałą kolekcję rzymskich (i nie tylko) monet w Palazzo Rosso.
Porta Soprana, zwana również Porta di Sant'Andrea - średniowieczna brama miejska z 2 wieżami. Genueńczycy bardzo dbają o Il Piano di Sant'Andrea (XII-wieczną bramą, "Dom Kolumba", krużganek), ponieważ część tego typu zabytków zmuszeni byli wyburzyć w XIX i XX wieku z powodów praktycznych (miasto szybko się rozbudowywało).
Przedostatnie spojrzenie na malownicze uliczki.
3 komentarze:
nie dziwię się, że Kolumb wyjechał do Hiszpanii, skoro we Włoszech musiał mieszkać w takim domu. :P
Pomijając muszelki, pomnik Kolumba wyróżnia się też obecnością półnagiej niewiasty, która wydaje się tam być głównie po to, żeby się nie przewrócił. :P
~Plu
Widzę, że każdy, kto choć przez krótki czas mieszka(ł) w Turynie odwiedza te same miejsca... Genua, jest cudowna, Florencja niczym żywy przewodnik sztuki renesansowej, Mediolan też niczego sobie. W takim razie gorąco polecam wycieczkę do Aosty i Courmayeur pod Mont Blanc, tudzież Monte Bianco (chociaż jak zostajesz do lata, to lepiej latem, bo wtedy można kolejką obok Mt Blanc dotrzeć aż do francuskiego Chamonix - zimą część francuska jest zamknięta). Rewelacją jest również wizyta w Susie (rzymskie pozostałości) i Sacra San Michele. Wystarczy trochę poszperać w necie i świetne wycieczki gotowe ;-)
Pozdrawiam!
Prześlij komentarz